Siostrzane refleksje nad Słowem
Chrzest /Mt 3,13-17/
Kiedy zostałam/zostałem ochrzczony?
Czy pamiętam datę swojego chrztu?
Czy świętuję ten dzień podobnie jak urodziny czy imieniny - bo to przecież moje urodziny dla nieba… Ja z pokorą przyznaję Panie Jezu, że nie zawsze pamiętam o tym dniu., często przysłania go codzienne życie, praca oraz świętowanie innych rocznic i świąt...
Dla mnie i dla Ciebie niebo otwarło się po raz pierwszy w dniu naszego chrztu Świętego.
Większość z nas nie pamięta tego dnia, choć są tacy, którzy już pamiętają, bo ten sakrament przyjęli później, już jako dorosłe osoby. Ja dziękuję Ci Jezu dzisiaj za moich rodziców oraz chrzestnych, którzy wtedy przynieśli mnie do kościoła.
To w tym dniu dostaliśmy „białą szatę dziecka Bożego”. Szatę, która już na zawsze pozostanie ze mną. I nawet jeśli ja brudzę ją moim grzechem, słabością, to dobry i miłosierny Ojciec nigdy mnie jej nie pozbawia. W sakramencie pokuty oczyszcza ją i daje jej nową świeżość.
Po raz drugi niebo otwarło się dla mnie w dniu mojej pierwszej Komunii Świętej i weszło do mojego serca pod postacią chleba. Od tego dnia otwiera się codziennie gdy Jezus wchodzi we mnie na Eucharystii. Kolejne lata mojego życia, doprowadziły do dnia , gdy niebo się otwarło by dać mi prezenty - Ducha Świętego z pakietem Jego darów a potem przemówiło do serca „Pójdź za mną...” I chociaż nie było tak łatwo posłuchać tego głosu to pewnego dnia odważyłam się i poszłam. Po 9 latach drogi w mojej Zakonnej Rodzinie 15.08.2020 roku wypowiedziałam słowa „Ślubuję wieczysta czystość, ubóstwo i posłuszeństwo...” Gdy myślę o tym dniu i tych latach teraz z perspektywy czasu, wspominam wiele pięknych chwil ale też tych gdzie był trud i cierpienie. Teraz już wiele z nich rozumiem i wiem po co były..., ale są też i takie , które myślę sobie że ich sens do końca pozostanie dla mnie ukrytą Bożą tajemnicą... Z pokorą i wzruszeniem wypowiadam: „Dziękuję Ci Boże że mi zaufałeś i że czuję się przez Ciebie Umiłowana”.
Żyję nadzieją że kiedyś, przyjdzie ten dzień, gdy niebo otworzy się dla mnie po raz ostatni - już na wieczność.
Pomyśl, kiedy i ile w Twoim życiu było takich momentów otwarcia się nieba?
Czy czujesz się umiłowanym dzieckiem Boga Ojca?
s.Ilona