Siostrzane refleksje nad Słowem
Przepis na Wielki Post /Mt 6,1-6;16-18/
Po radosnym okresie płynącym z faktu Bożego Narodzenia i czasu karnawałowych bali rozpoczynamy kolejny okres, który przygotuje nas do najważniejszych świąt: do męki, śmierci i Zmartwychwstania Pańskiego.
Wielki Post to nie tylko podjęte na ten czas mniej lub bardziej wymagające postanowienie, to nie tylko piątkowe Drogi Krzyżowe i niedzielne Gorzkie Żale z kazaniem pasyjnym. Ale Wielki Post to przede wszystkim 40 dni wyjątkowej drogi do Boga.
Dzisiejszą Środą Popielcową rozpoczynamy tą niecodzienną i niezwykłą drogę z cierpiącym za Ciebie i za mnie Jezusem. Pomyśl, czy chcesz tę drogę przejść naprawdę z Nim? Czy chcesz coś zmienić w swoim życiu? Czy tylko chcesz odznaczać kolejne dni w kalendarzu, aby szybciej przeminął ten wielkopostny czas, aby nie dotykać w sobie nieuporządkowanych spraw, trudnych relacji, aby zagłuszyć dobijające się wyrzuty sumienia?
Nie odkładaj niczego ważnego na „jutro”, bo nigdy nie masz pewności czy ono będzie. Święty Paweł w Liście do Koryntian mówi dziś do Ciebie i do mnie: „Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia” /2Kor 5,20-6,2/.
Wielki Post to CZAS NA REFLEKSJĘ, wewnętrzną przemianę, przezwyciężanie siebie. Zachęcają nas do tego dzisiejsze słowa z Księgi proroka Joela; „Nawróćcie się do Mnie całym sercem…” /Jl 2,12-18/.
Pan Bóg daje nam kolejną szansę w naszym życiu. Kolejną okazję i łaskę na przemianę. Tu i teraz. To właśnie teraz jest dla nas czas upragniony i to teraz jest dzień zbawienia. Słowa z dzisiejszej Ewangelii dają nam szczególne wskazówki do dobrego przeżycia Wielkiego Postu: modlitwę, post i jałmużnę. Są to tylko trzy proste słowa. Ale jakże bogate i głębokie w swojej treści. Ale… Nie na pokaz, żeby wszyscy widzieli jakim jestem gorliwym i przykładnym chrześcijaninem, że się długo i pobożnie modlę. Że poszczę o chlebie i wodzie i to nie tylko w piątki lub, że przekazuję duże kwoty pieniężne dla potrzebujących lub na cele charytatywne. Taka postawa byłaby i jest obłudna. A tu nie chodzi o to, żeby promować siebie przez takie czyny. Dzisiejsze słowa z Ewangelii Mateusza jasno mówi, jak mamy postępować:
„Kiedy zaś dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa…”, co więcej: „gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się…”, a „gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz…”.
Gdy wgłębiamy się w słowa Ewangelii trzykrotnie słyszymy, że „Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda Tobie…”. To jak się modlimy, co czynimy ma być dla oczu Bożych, a nie ludzkich, ma widzieć tylko Bóg i być przez to uwielbiony. Jego interesuje nasza intencja, nasze czyste serce, a nie szum jaki wokół siebie robimy.
Wejdź dziś do „izdebki” swojego serca i posłuchaj, co Jezus chce Ci dziś powiedzieć? Pomyśl o swoim życiu, postępowaniu, preferowanych wartościach. Może to czas na radykalną zmianę w dotychczasowym życiu?
Nie wiem, gdzie teraz jesteś, co myślisz i co czujesz? Na jakim jesteś etapie swojego życia? Czy brzmi w Twoim sercu radosne Alleluja, czy raczej doświadczasz pustki i cierpienia? Ale wiem dziś jedno: na tej wielkopostnej drodze możemy spotkać się i razem iść z cierpiącym Jezusem.
To nie będzie gotowa recepta na łatwe i dobre przeżycie 40 dni. Ta wspólna droga to „Duchowa szansa” na duchową przemianędla Ciebie i dla mnie. To wielkopostne refleksje, przemyślenia i zgłębianie codziennego Słowa Bożego, które mają być pomocą do refleksji nad sobą i znalezieniu własnej drogi do zbawienia nie tylko w czasie trwania Wielkiego Postu, ale w każdym kolejnym dniu naszego życia. To czy zechcesz z tej propozycji skorzystać i przyjąć zaproszenie zależy tylko od Ciebie. Ja zapraszam Cię już dziś całym sercem.
s.Angelika