„Będzie czerpał z tego, co moje”
Dzisiaj spełnia się obietnica Jezusa o tym, że ześle nam Ducha Świętego. Uczniowie, którzy po okrutnej męce i śmierci swojego Pana, odzyskali Go na nowo, z przerażeniem słuchali słów o Jego rychłym, ponownym odejściu. Ale Jezus nie zostawił ich samych: obiecał, że ześle im swojego Ducha i zrobił to. Przyjście Pocieszyciela poprzedziło 40-dniowe, pełne bólu i tęsknoty oczekiwanie. Nic dziwnego, że gdy wreszcie zstąpił, uczniowie szaleli z radości. Z uśmiechem i pasją pobiegli głosić Bożą miłość i dobroć.
Jezus w wieczerniku mówi apostołom, że Duch nauczy ich wszystkiego. Przypomni im to co już słyszeli (ale być może zapomnieli) i to o czym nie wiedzą, ale dzisiaj jeszcze nie są w stanie dźwignąć. Pan Jezus z troską patrzy na moje ułomności i niedomagania. On pragnie mojej pełni szanując moje możliwości. I zawsze chodzi o to samo: by uwielbić Ojca. Jest zakochany w swoim Ojcu i z całego serca pragnie zarazić nas tą miłością. Wie, że właśnie ta miłość jest ogniem, który daje nam życie.
Wspomożyciel, Pocieszyciel, Duch Prawdy. Mamy dziś piękny dowód Bożej miłości i troski: Ducha, który chętnie służy pomocą. Nie bójmy się z niego korzystać.
s. Agnieszka W.