Mt 5,1-12a
„Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!” Kpł 19,2
Pan Jezus otwiera usta, by mówić.
Jezus na kartach Ewangelii wypowiada wiele słów. I nie ważne jakie uczucia one w nas rozbudzają, czy to jest radość, ukojenie czy bunt, On wypowiada je z miłością. Nieważne czy opowiada przypowieść o Królestwie Bożym, pochwala wiarę poganki, czy wyrzuca faryzeuszom ich grzechy, On zawsze mówi z miłością. Bo Bóg jest miłością. Ktokolwiek z nas spotkał Go w swoim życiu tak naprawdę już to wie. Bo spotykając Boga nie da się przeoczyć faktu, że jest On Miłością.
Dzisiaj Pan Jezus wypowiada słowa błogosławieństwa. Mówi tutaj o ludziach, którzy byli, są i dopiero się narodzą, a w swoim życiu spotkali Boga. Ziemia nie jest miejscem docelowym naszego życia, jest raczej czasem przejścia do wieczności. Dlatego nigdy nie osiągniemy tutaj pełni szczęścia i radości. Ale radością ludzi świętych jest przeżywanie tego czasu z Bogiem, pomimo trudności. Potwierdzeniem tego są ci wszyscy, których dzisiaj wspominamy.
Uroczystość Wszystkich Świętych. Tych, którzy już teraz cieszą się pełnią radości w wieczności. Tą pełnią, do której my ciągle uparcie dążymy. Myślę, że piękną modlitwą będzie, nasza prośba, by tej upartości nigdy nam nie zabrakło. A jeśli jeszcze jej nie mamy to żeby Pan Bóg ją w nas rozbudził. By naszym celem w życiu było być jak On.
s.Agnieszka W.